Jeden, jeden.. Próba mikrofonu!
W wyniku znudzenia się posiadanym już blogiem ze zdjęciami i w związku z otrzymaniem zestawu nowych pędzli, odświeżam swoje zainteresowanie makijażem i wątkami pobocznymi związanymi z modą.
Na dobry (mam nadzieję) początek stare zdjęcia Kingi, które mi się podobały i chciałabym je tutaj mieć, bo myślę, że jest się czym pochwalić w ich przypadku.
1. Oko podkreślone mocno niebieską kredką. Linia wychodzi za oko. W wewnętrznym i zewnętrznym kąciku delikatnie żółty cień, reszta wypełniona jasnym odcieniem niebieskiego. Góra rozjaśniona białym. Rzęsy pociągnięte czarnym zwykłym tuszem.
2. Na bazie tego z 1. Rozmazany niebieski cień do powiek i na niego nałożony szary z domieszką czarnego. Rzęsy podwójnie wytuszowane.
3. Ostatni. Wyszedł chyba najlepiej na zdjęciu z nich wszystkich, stąd dla niego aż dwie fotki. Niebieska kredka z małym wsparciem fioletu od strony wewnętrznego kącika oka. Dół fioletową kredką. Przy wewnętrznym kąciku delikatny niebieski cień nałożony cienkim pędzelkiem, środkowa część oka to niebieski z fioletem, idąc w stronę zewnętrznego kącika fiolet z różem (ostrym), wewnętrzny kącik to znów biały dla rozjaśnienia i wyrównania. Cienie sięgają linii brwi, stając się przy niej niemal niezauważalne (widać tylko drobinki brokatu). Rzęsy mocno wytuszowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz